Po olbrzymim sukcesie hitu „Satellite” oraz debiutanckiego krążka „My Cassette Player”, Lena Meyer-Landrut, zwyciężczyni konkursu Eurowizji 2010 powraca nowym albumem. „Good News”będzie jednak zaskoczeniem dla fanów hitu „Satellite”, bo od tego czasu Lena z nastoletniej piosenkarki przemieniła się w dojrzałą artystkę. Już pierwszy singiel „Taken By A Stranger” to bardzo dojrzała chilloutowa propozycja, której znacznie bliżej do dokonań Nouvelle Vague czy Yello, niż piosenek z Eurowizji. Piosenki na album dostarczyli m.in. Daniel Schaub, Pär Lammers, Rosi Golan (z którymi Lena pracowała przy „My Cassette Player”), Aloe Black, Nicole Morier (znana ze współpracy z Britney Spears i Tomem Jonesem) oraz Erroll Rennalls (autor przeboju „Sex Bomb” wspomnianego Toma Jonesa). „Good News” ukazał się w Niemczech już 8 lutego. W pierwszym tygodniu sprzedaży pokrył się złotem i znalazł na szczycie listy najchętniej kupowanych płyt. Promujący go singiel „Taken By A Stranger” zadebiutował na 2 miejscu listy najchętniej kupowanych singli, a sam utwór zwyciężył w programie stacji ARD, „Unser Song für Deutschland”, wybrany przez widzów do finału Konkursu Eurowizji 2011. Piosenka została entuzjastycznie przyjęta zarówno przez publiczność jak i jurorów od razu stając się faworytem publiczności. Ubiegły rok był dla młodej wokalistki niezwykle udany. „Satelite”, piosenka, która zapewniła jej zwycięstwo w konkursie Eurowizji, jak i jej debiutancki album „My Cassette Player” dotarły do szczytu list najchętniej kupowanych płyt m.in. w Austrii, Danii, Finlandii, Norwegii, Szwecji i Szwajcarii. Największa rozgłośnia publiczna w Niemczech SWR 3 uhonorowała wokalistkę w kategorii „Najlepszy Debiutant”. Wokalistka otrzymała dwie prestiżowe statuetki 1Live-Krone przyznawane przez największą niemiecką stację radiową 1Live (w kategoriach „Najlepszy singiel” oraz „Najlepsza artystka”). 5 lutego 2011 magazyn „Hörzu” nagrodził Lenę Złotą Kamerą (Goldene Kamera) w kategorii „Best Music Act Nationalâ”. Na szczęście Lena doskonale się w tym odnajduje. „Gdy wracam do domu, udaje mi się bez problemów zrelaksować. Oczywiście podczas trasy mam na to swoje własne sposoby, ale odpocząć można tak naprawdę dopiero w domowych pieleszach” - mówi.